
Według Google w 2018 r. już niemal co trzeci użytkownik telefonów komórkowych korzystał z wyszukiwania głosowego. Rozmaite badania pokazują, że ta liczba ciągle rośnie. A ponieważ ludzie mówią całkiem inaczej niż piszą, to ten trend warto wziąć pod uwagę przy tworzeniu treści na swoją stronę, aby zyskała więcej miłości od Google.
Korzystamy z niego w samochodzie, idąc ulicą, a także w domu, przy pomocy asystentów głosowych typu Google Home lub Alexa – wyszukiwanie głosowe staje się coraz bardziej popularne. Nic dziwnego: badanie zrealizowane przez naukowców z Uniwersytetu Stanforda dowodzi, że dyktowanie treści jest trzy razy szybsze niż pisanie na klawiaturze.
Dane opublikowane przez Score, organizację wspierającą małe biznesy w USA, pokazały, że w ubiegłym roku aż 46% amerykańskich konsumentów korzystało z wyszukiwania głosowego do zdobycia informacji o lokalnych biznesach. – To sygnał, że nie jest to jakiś wydumany trend do zastosowania przez wielkie korporacje i głównie dla młodych ludzi, ale że o dostosowanie swoich stron do wyszukiwania głosowego powinny zadbać nawet małe, lokalne firmy, takie jak sklepy, restauracje, warsztaty czy salony fryzjerskie.
I że to już teraźniejszość.
Odpowiadaj na pytania
Pierwsze, co odróżnia hasła zgłaszane głosowo do wyszukiwarki od tych pisanych, jest to to, że dyktujemy dłuższe zwroty, a nawet całe pytania. Nie mówimy: „Alexa, restauracje Łódź” czy: „Google, wydarzenia kulturalne, Sopot”, ale raczej:
- „Jakie są najlepsze restauracje w Łodzi?”
- „Co dzieje się w ten weekend w Sopocie?”
- „Co grają w kinach?”
Co z tego wynika? Że aby zdobyć cyfrowe serce Google, warto zadbać o to, by w treściach na swojej stronie wykorzystywać pytania, jakie mogą zadawać nasi odbiorcy i odpowiadać na nie. Do wymienionych wyżej pytań można więc stworzyć np. takie tytuły lub śródtytuły artykułów:
- Jakie są najlepsze restauracje w Łodzi?
- Co dzieje się w Sopocie w ten weekend (4-5.04.2020)?
- Co grają w kinach w tym tygodniu? – 6-12.04.2020
To oznacza też, że oprócz krótkich słów kluczowych w tekstach powinniśmy uwzględniać więcej słów kluczowych z długiego ogona, a więc takich kilkuwyrazowych, bardziej konkretnych, np. dieta odchudzająca dla chorych na Hashimoto.
Aby znaleźć pomysły na pytania, jakie warto wykorzystać, zajrzyj np. na stronę Answerthepublic.com – wpisz jakieś hasło, którego mają dotyczyć pytania, następnie wybierz język i kraj, a zobaczysz listę zwrotów, jakie podają internauci w Google.
Pisz tak, jak mówisz
Tak jak wspomniałam, piszemy innym językiem niż mówimy.
Na szczęście czasy, gdy teksty na stronach były naszpikowane słowami kluczowymi do granic możliwości, odeszły już do lamusa. Nadal jednak wielu twórców treści zapomina, że powinny być tworzone przede wszystkim dla ludzi, a nie tylko robotów Google. (O tym pisałam m.in. a poście „Jak napisać dobry tekst O MNIE”).
Niestety bardzo często, gdy tylko ktoś zaczyna pisać na klawiaturze, zamienia się w maszynę, profesora albo Adama Mickiewicza – używa nienaturalnych, wydumanych zwrotów, których nigdy nie powiedziałby w rozmowie twarzą w twarz ze znajomym lub klientem. Dobrze przygotowane treści to takie, w których używamy naturalnego języka – takiego, jakim posługują się nasi odbiorcy na co dzień. Strona internetowa to nie rozprawa naukowa albo elektroniczny tomik poezji.
Gdy ktoś chce sprawdzić pogodę, nie pyta: „Czy spodziewamy się dziś opadów atmosferycznych?”, tylko: „Jaka będzie pogoda?” lub „Czy będzie padać?” A gdy ktoś szuka serwisu samochodowego, nie mówi: „Gdzie przeprowadzę prace serwisowe swojego pojazdu mechanicznego?, ale np. „Gdzie naprawię samochód? Albo „Gdzie są warsztaty samochodowe w Łodzi?” – Aby strony dobrze się pozycjonowały, powinny odzwierciedlać język używany przez odbiorców.
Upewnij się, że Twoje treści dobrze wyglądają na urządzeniach mobilnych
Osoby, które korzystają z wyszukiwania głosowego, zazwyczaj przeglądają treści na telefonach, na których często nie czytają ich dokładnie, ale przelatują wzrokiem po tekście. Zadbaj więc o to, aby był on przejrzysty oraz zawierał krótkie akapity. Wykorzystuj punktowanie i numerowanie.
Weź pod uwagę różnice w poszukiwanych treściach
Warto też wspomnieć, że wyszukując głosowo, zazwyczaj chcemy szybkich odpowiedzi na swoje pytania, a korzystając z wyszukiwarki „ręcznie”, jesteśmy często bardziej przychylni dłuższym tekstom. Treści powinny więc odpowiadać na potrzeby obu tych grup.
Jeśli tworzysz długi post na blog, możesz np. zawrzeć w nim krótkie podsumowanie tematu z wypunktowaniem.
Czy jednak na pewno nie jest jeszcze za wcześnie, aby zawracać sobie głowę optymalizacją stron pod kątem wyszukiwania głosowego? Moim zdaniem warto być już na to gotowym, bo nic na tym nie tracisz.
Oczywiście nie twierdzę, że nagle powinieneś przebudować całą swoją stronę stricte pod wyszukiwanie głosowe, ale powyższe wskazówki warto zacząć wdrażać, nawet jeśli okaże się, że większość ludzi postawi jednak na stare dobre pisanie na klawiaturze. Tak czy owak, pomogą Ci one tworzyć treści, które będą mocniej przemawiać do odbiorców.